Rób to, co Cię uszczęśliwia. Bądź z kimś, kto sprawia, że się uśmiechasz. Śmiej się tyle, ile oddychasz i kochaj tak długo, jak żyjesz"

Sonntag, 17. Juni 2012

Uroczy RECYKLING

Powiem prosto z mostu - dzisiaj będzie o śmieciach....
i o moim szczęściu. Tak, tak - będzie też o szczęściu z tym związanym:-)
Będę się najzwyczajniej na świecie chwalić! A co tam...

Kocham niemieckie wystawki, tzw. Sperrmüll 
(wujek Gugiel tłumaczy to jako odpady wielkogabarytowe) hahaha - 
chodzi o przedmioty, które normalnie nie mieszczą się do kubła na śmieci. 
Miasto wyznacza dla każdej ulicy 2 terminy w roku (z reguły wiosną i jesienią),
kiedy przed dom można wystawić to wszystko, czego już się nie potrzebuje.
Zazwyczaj są to 2-3 dni. 
U nas były to trzy dni pod koniec maja :-))))))
Cuda na kiju można znaleźć - meble, zabawki, urządzenia elektryczne -
praktycznie wszystko.

Nie wiem, jak to jest - ale ja jeszcze niczego nie wystawiłam...
wręcz przeciwnie - udałam się na przejażdżkę samochodową po mieście:-))))
i przywiozłam ... między innymi ....

......tego oto konika na biegunach!!!!

Stał sobie przed .... przedszkolem Złotowłosej!!!



Nie ma jednego uchwytu, ogon i grzywa są do wymiany
(tak nawiasem mówiąc - nie mam kompletnie pojęcia, jak
się za to zabrać - są wepchnięte w szczeliny w drewnie i przyklejone). 
I tak poza tym jest zupełnie ok - piękne zdrowe drewno:-)))
Już zaczęłam go traktować papierem ściernym - warstwa lakieru
nie jest gruba, szlifowanie idzie dość gładko:-)

Marzy mi się ten konik w kolorze oczywiście BIAŁYM:-)))
I tutaj westchnę sobie z ulgą - jak dobrze, że mam warsztat stolarski,
bo pyli się przy takim szlifowaniu niemiłosiernie...






Przytargałam jeszcze niebieską (w odcieniu chabrów)
ławkę ogrodową - ma uszkodzoną jedną nogę (już kupiłam deskę
odpowiedniej grubości), ale na jej "okazję" będzie osobny post
i wtedy ją pokażę. Tak samo jak przyczepkę rowerową
dla dzieci:-))))))

A podczas spaceru w zeszłą niedzielę w centrum Münster
 znalazłam ogłoszenie na słupie -
"oddam witrynę i szafę dwudrzwiową za darmo - są zbyt dobre,
żeby je wystawić na Sperrmüll - jest tylko jeden warunek -
trzeba je u mnie odebrać osobiście."
I podany numer telefonu. Zadzwoniłam....
szafa dwudrzwiowa już poszła, ale zdjęcia witryny dostałam
jeszcze tego samego dnia na mojego maila .....
.... i dziś o 10.00 jedziemy ją odebrać.
Dobrze, że szef mojego Ka. ma przyczepkę, a my hak przy samochodzie:-)))

Oczywiście już wybrałam dla niej nowy kolor i odpowiednie miejsce
w domu.

Nie wierzę we własne szczęście

I na koniec jeszcze latarenki do naszej altanki w ogrodzie -
tych nie znalazłam na śmietniku,
ale sama własnymi "ręcoma" zrobiłam -
ze zwykłych słoików, polskich koronek, sznurka konopnego 
i cienkiego drutu. Koronki przymocowałam do słoików
gorącym klejem. Wykorzystałam słoiki w kolejności - po polskim majonezie,
 ogórkach kiszonych i po niemieckich parówkach:-)))




Pozdrawiam wszystkich zaglądających i miłej niedzieli życzę:-)))))

8 Kommentare:

  1. super jest takie cos ktos pozywa sie niepotrzebnych rzeczy a ktos z nich korzysta :)
    konik na pewno bo regeneracji przez Ciebie bedzie piekny

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Uwielbiam wykorzystywać na nowo stare przedmioty... dawać im "drugie" życie w moim nowym starym domu:-)))

      Löschen
  2. Piękne lampioniki :) żałuję, że nie mam ogrodu, pięknie muszą wyglądać na drzewach :) Czekam na zdjęcie nowej, starej witrynki :)))

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Koronki na lampionach pięknie rozpraszają światło świecy, a gdy powieje mocniej wiatr i nimi zakołysze, robi się baaaardzo nastrojowo:-))) I pasują też do kuchni (mojej np.) - powiesiłam je na próbę na starych klamkach okien - rewelacja!!!!

      Löschen
  3. Konik fantastyczny- dobrze, ze trafil w Twoje rece, bo na pewno wypieknieje u Ciebie:-) Latarenki bardzo pomyslowe!

    AntwortenLöschen
    Antworten
    1. Ten konik był numerem jeden na mojej bożonarodzeniowej liście życzeń, odkąd naoglądałam się szwedzkich i norweskich blogów w okolicach ostatniego Bożego Narodzenia - i go mam mam maaaaaaam - no jeszcze nie taki, jaki powinien być, ale na pewno będzie taki, jak zawsze chciałam:-)))

      Löschen
  4. No, no niezły łup Ci się trafił :-) Lampioniki rewelacja! Zainspirowałaś mnie :-) Pozdrawiam!

    AntwortenLöschen
  5. bardzo sie ciesze ze bukiecik sie podoba :) Zapraszam na moje candy rocznicowe.
    Pozdrawiam
    Aga

    AntwortenLöschen